Już jutro (środa – 2 września) o godzinie 17:00 zielono-czerwonych czeka trudne, zaległe spotkanie z 1. kolejki I grupy III ligi. Na boisku głównym Stadionu Miejskiego im. Braci Gadajów przy ulicy Nowowiejskiej 9/27 podopieczni trenera Huberta Błaszczaka zmierzą się z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek.
Drużyna Sokoła jest nam bardzo dobrze znana. Od lat oprócz starć o ligowe punkty zielono-czerwoni mierzą swoją formę regularnie w meczach sparingowych przed startem ligowego sezonu lub w trakcie zimowej przerwy między rozgrywkami. Gospodarze sobotniego pojedynku to bez wątpienia „rycerze jesieni”. Aleksandrowianie już kilka razy udowadniali, że mają lepszą pierwszą część rozgrywek niż drugą. Tak było kilka lat temu, kiedy mając jedenaście punktów przewagi na półmetku zmagań nad resztą stawki, Sokół stracił awans do II ligi na rzecz Polonii Warszawa. Podobnie było w sezonie 2017/2018, kiedy po rundzie jesiennej aleksandrowianie wyprzedzali Widzew Łódź i lechistów, a na zakończenie zmagań spadli na trzecie miejsce. Sytuacja powtórzyła się sezon temu, kiedy drużyna Sokoła ze sporą przewagą nad rywalami i bardzo dobrą kadrą zawodniczą była praktycznie skazana na promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Scenariusz z poprzednich lat jednak się powtórzył i aleksandrowianie szybko roztrwonili przewagę i przegrali walkę z Legionovią Legionowo. Przed rundą jesienną oporzedniego sezonu w Sokole doszło do wielkiej rewolucji organizacyjno-kadrowej. Media głośno przekazywały nawet najczarniejsze informacje o nie przystąpieniu zespołu do trzecioligowych zmagań. Pogłoski okazały się nie trafione. Klub ze względu na ograniczone wsparcie finansowe nie przedłużył umów z większością zawodników. Bardzo zmienił się skład. Przykładem naszej Lechii działacze postawili sprowadzić młodych zawodników i młodego szkoleniowca. To wyraźnie się opłaciło, ponieważ Sokół obecnie należy do ścisłej czołówki I grupy III ligi i jest jednym z faworytów do wygrania całych rozgrywek.
Jeśli chodzi o bezpośrednie pojedynki Lechii i Sokoła to z drużyną z Aleksandrowa Łódzkiego zielono-czerwoni w oficjalnych starciach spotykali się do tej pory już siedemnastokrotnie (piętnaście razy w rozgrywkach ligowych i dwa razy w wojewódzkim Pucharze Polski). Bilans tych pojedynków jest nieznacznie korzystniejszy dla tomaszowian. Lechia wygrała osiem meczów, w sześciu spotkaniach górą byli rywale, a trzy spotkania zakończyły się remisem. Lechiści strzelili 27 bramek i stracili 22 gole. W ostatnich starciach zielono-czerwoni przegrali na Stadionie Miejskim z Sokołem 0:2 po golach Pawła Kaczmarka z rzutu karnego i Artura Gieragi. Następnie los sprawił, że oba zespoły trafiły na siebie w ćwierćfinale wojewódzkiego Pucharu Polski. spotkanie miało się odbyć w Aleksandrowie Łódzkim, ale ze względu na prośbę rywali zmieniono termin meczu i spotkanie odbyło się w Tomaszowie Mazowieckim. Odmłodzony skład zielono-czerwonych dał radę i wygrał 2:1. Na bramkę byłego lechisty Bartłomieja Maćczaka odpowiedzieli: Piotr Kornacki z rzutu karnego i w doliczonym czasie gry Bartosz Snopczyński. Ostatnio w Aleksandrowie Łódzkim Lechia z Sokołem zmierzyła się w kolejce kończącej sezon 2018/2019. Po pierwszej bezbramkowej połowie lechiści szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie po golach: Rafała Nowaka i Kamila Lewińskiego. Rywale kilka minut później odpowiedzieli dwoma trafieniami Bartłomieja Maćczaka, ale w doliczonym czasie gry trzy punkty Lechii zapewnił Kamil Kubiak. Ostatnio oba zespoły zmierzyły się ze sobą w rundzie jesiennej sezonu 2019/2020 w Aleksandrowie Łódzkim. Sokół wygrał wtedy 5:2 po dwóch bramkach Artura Gieragi oraz jednym Kacpra Dziuby, Damiana Nowackiego i Bartłomieja Maćczaka. Dla lechistów trafiali natomiast Mateusz Bąkowicz i Adrian Marcioch.
Spotkanie nie odbyło się we wcześniej wyznaczonym terminie ze względu na zakażenie koronawirusem jednego z graczy Sokoła. W Aleksandrowie Łódzkim kilka dni przed wyznaczonym meczem z Lechią odwołano treningi i przebadano cały zespół wraz ze sztabem szkoleniowym. Na szczęście nikt więcej nie było zakażony i zespół wrócił zainaugurował rozgrywki I grupy III ligi tydzień później. Aleksandrowianie wygrali u siebie z beniaminkiem GKS Wikielec 3:1, zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Pelikanem Łowicz, a w ostatniej kolejce 3:1 ograli kolejnego beniaminka Błoniankę Błonie.