Wyjątkowo w piątek 16 września zielono-czerwoni powalczą o kolejne ligowe punkty. W ramach 8. kolejki I grupy III ligi podopieczni trenera Mateusza Milczarka podejmą na boisku głównym Stadionu Miejskiego im. braci Gadajów rezerwy ŁKS Łódź. Nie będzie łatwo, ale lechiści muszą wrócić na zwycięską ścieżkę na własnym terenie.
Drugi garnitur występującego w Fortuna I lidze ŁKS Łódź jest beniaminkiem I grupy III ligi. W poprzednim sezonie zespół z Łodzi zdecydowanie wygrał rozgrywki IV ligi łódzkiej. Trzeba przyznać, że rezerwy ŁKS lata temu występowały głównie na piątym poziomie rozgrywkowym w naszym kraju. Taka sytuacja trwała do sezonu 2010/2011. Po nim drugi zespół został zlikwidowany, a od IV ligi łódzkiej wystartowała pierwsza drużyna. Rezerwy na piłkarską mapę Polski wróciły po czterech latach, szybko wywalczając sobie awans z klasy B do klasy A, a następnie do klasy okręgowej. W niej ŁKS II spędził dwa sezony, po czym uzyskał promocję do IV ligi. W tej klasie rozgrywkowej wojaże również trwały zaledwie dwa lata i obecnie zespół zameldował się w III lidze.
Z zespołem ŁKS II Łódź zielono-czerwoni mierzyli się głównie w meczach kontrolnych podczas zimowego i letniego okresu przygotowawczego. Do tej pory odbyły się zaledwie trzy oficjalne spotkania pomiędzy Lechią a ŁKS II. Bilans jest wyrównany. Raz wygrała Lechia, raz ŁKS II, a jeden raz pojedynek zakończył się podziałem punktów (bramki: 5:3). W pierwszym historycznym meczu, który odbył się dwa sezony temu w ramach ćwierćfinału wojewódzkiego Pucharu Polski rezerwy ŁKS wygrały z Lechią 2:1. Na gola Artura Sójki odpowiedział z rzutu karnego Patryk Jakubczyk, a rywale zwycięską bramkę strzelili za sprawą Mikołaja Lipienia. Natomiast w drugim (pierwszym ligowym), który odbył się w rundzie jesiennej w Tomaszowie Mazowieckim zielono-czerwoni wygrali pewnie 3:0 po golach: Krystiana Mroczka, Kamila Lewińskiego i Artura Amrozińskiego. W rewanżu w Łodzi padł remis 1:1. Na gola Kelechukwu Ibe-Tortiego odpowiedział Piotr Sulima.