Ostatni domowy mecz na remis. Tak krótko można podsumować mecz 33. kolejki I grupy III ligi, w którym Lechia Tomaszów Mazowiecki zmierzyła się z Ursusem Warszawa. Po spotkaniu Lokalni Patrioci poprosili o kilka słów komentarza Kordiana Górkę, który słusznie stwierdził, że lechiści zagrali dwie różne połowy.
Lokalni Patrioci: Można śmiało powiedzieć że mecz miła dwa zupełne inne oblicza. Jak ocenisz to spotkanie?
Kordian Górka: Zgadza się. Zagraliśmy dwie różne połowy, czego nie do końca się spodziewaliśmy po pierwszej. Strzelamy dwie bramki, dominujemy przeciwnika i wydawałoby się, że zaraz wpadną kolejne. Na drugą połowę wychodzimy z nastawieniem, że trzeba strzelić bramkę i zamknąć ten mecz. Doszliśmy do sytuacji, które mogły zakończyć się golem, natomiast to przeciwnik wykorzystał jedną ze swoich nielicznych okazji. Zaczęło się wkradać wiele niedokładności w nasze szeregi, dzięki czemu rywalowi udało się ten mecz zremisować. Niestety nie tak planowaliśmy zakończyć ostatni mecz przed własną publicznością.
LP: Graliśmy z drużyną, która opuszcza III ligę. Ten mecz pokazał jednak, że nie do końca leży nam granie z dołem tabeli.
KG: Koniec sezonu ma to do siebie, że ciężko się gra z drużynami z dołu tabeli, kiedy tak naprawdę walczą o wszystko i za wszelką cenę muszą punktować. Ursus co prawda przed meczem już miał zapewniony spadek, aczkolwiek było po nich widać, że chcą jeszcze pokazać charakter i nie był to mecz obok, którego przeszli obojętnie.