W inauguracyjnym meczu 1. kolejki Betclic I grupy III ligi piłkarze Lechii przegrali na wyjeździe z beniaminkiem Polonią Lidzbark Warmiński 2:1 (1:0). Tomaszowianie przez większość meczu grali w personalnym osłabieniu, ale mimo to byli bliscy uratowania punktu. Ostatecznie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, którzy nie przegrali na własnym boisku już 57 raz z rzędu.
Polonia Lidzbark Warmiński – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1 (1:0)
Bramki: Siergiej Gurov 18, Kostiantyn Czernij 78-karny – Artur Bogusz 70-karny
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Nikodem Spiż, Paweł Koncewicz-Żyłka, Artur Dunajski, Krystian Kolasa (89. Jakub Król), Artur Bogusz, Kamil Szymczak (61. Daniel Chwałowski), Grzegorz Płatek, Adrian Ziarek, Marcin Pieńkowski (90+2. Piotr Żak), Vinicius Matheus (46. Bartosz Bogus).
Początek spotkania nie był porywający. Oba zespoły starały się szybko strzelić bramkę i ułożyć dalszy przebieg rywalizacji. Udało się to gospodarzom, którzy w 18. minucie po trafieniu Siergieja Gurova objęli prowadzenie. Lechiści próbowali, ale nie byli w stanie znaleźć skutecznego sforsowania obrony i golkipera Polonii. Niestety w 34. minucie drugą żółtą kartką upominany, a w konsekwencji czerwoną ukarany został Nikodem Spiż. Młody defensor zielono-czerwonych musiał udać się do szatni, a biało-czarni próbowali szybko wykorzystać personalną przewagę. Lidzbarzanie co chwila szturmowali bramkę strzeżoną przez Mateusza Awdziewicza., ale przed przerwą nie byli w stanie znaleźć skutecznej recepty na podwyższenie prowadzenia.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli tomaszowianie. Lechiści mimo osłabienia starali się dłużej rozgrywać piłkę i w miarę możliwości przeprowadzić akcje ofensywne. Trzeba przyznać, że momentami trudno było wskazać zespół grający bez jednego zawodnika. Podopieczni trenera Mateusza Milczarka grali pewniej w obronie dzięki czemu mogli wypracować przewagę w środku pola. Poświęcenie przyniosło efekt w 70. minucie, kiedy wyrównującą bramkę z rzutu karnego strzelił Artur Bogusz. Zielono-czerwoni mogli pójść za ciosem, ale wtedy ponownie dali o sobie znać miejscowi. W 78. minucie Kostiantyn Czernij pewnie wykorzystał jedenastkę i lechiści po raz kolejny zostali zmuszeni do odrabiania strat. W końcówce meczu najlepszą okazję na uratowanie remisu miał Daniel Chwałowski, który po dośrodkowaniu Krystiana Kolasy oddał strzał głową, a piłka odbiła się od poprzeczki. Ostatecznie mimo walki do ostatniej minuty Lechii nie udało się uratować remisu i trzy punkty zostały w Lidzbarku Warmińskim, a dokładnie lidzbarskiej twierdzy, która nie jest zdobyta od 57. meczów.
Żółte kartki: Klaudiusz Krasa, Wiktor Preuss (Polonia) – Nikodem Spiż, Krystian Kolasa, Mateusz Milczarek – trener (Lechia)
Czerwone kartki: Nikodem Spiż (Lechia) 34. minuta – za dwie żółte, Mateusz Milczarek (trener Lechii) 72. minuta – za dyskusje z arbitrem
Sędziował: Przemysław Czerw (Gdańsk)