To nie był dzień Lechii Tomaszów Mazowiecki. Zielono-czerwoni przegrali na wyjeździe w meczu 25. kolejki Betclic I grupy III ligi z ŁKS Łomża 6:0 (2:0). Choć początek meczu nie zapowiadał takiego rezultatu, spotkanie zakończyło się wysoką porażką tomaszowian.
ŁKS Łomża – Lechia Tomaszów Mazowiecki 6:0 (2:0)
Bramki: Przemysław Żebrowski 15, Dawid Owczarek 31, Alex Protaziuk 53, 59, Jakub Proniewski 83, Hubert Antkowiak 86
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Marcin Pieńkowski, Jakub Król (58. Kamil Cyran), Daniel Chwałowski, Mateusz Kempski (75. Bartosz Bogus), Mariusz Rybicki, Adrian Ziarek (75. Bartosz Zbroiński), Krystian Kolasa (75. Filip Becht), Bartosz Zieliński, Artur Dunajski (58. Kamil Szymczak), Michał Mikołajczyk.
Lechia rozpoczęła odważnie, próbując narzucić swój styl gry, jednak brakowało skuteczności i konkretów pod bramką rywala. Już w 1. minucie pierwszą próbę podjął Adrian Ziarek, ale jego uderzenie głową obronił golkiper miejscowych. W 10. minucie z dystansu strzelał Daniel Chwałowski, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Niestety, gospodarze okazali się zdecydowanie bardziej skuteczni. W 15. minucie Przemysław Żebrowski otworzył wynik spotkania. Dwie minuty później tylko ogromna determinacja naszej defensywy uchroniła nas przed kolejnym trafieniem. Lechia próbowała odpowiedzieć. W 23. minucie Krystian Kolasa oddał mocny strzał po krótko rozegranym rzucie rożnym, ale Adrian Olszewski bez trudu interweniował. W 31. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Dośrodkowanie w pole karne zamknął Dawid Owczarek, a nasz zespół po raz kolejny zapłacił cenę za brak koncentracji. W 33. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Marcina Pieńkowskiego piłkę ręką w polu karnym zagrał Hubert Mich, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia i nie podyktował rzutu karnego.
Po przerwie Lechia wyszła z zamiarem odrobienia strat, ale to ŁKS zadawał kolejne ciosy. W 53. minucie gola zdobył Alex Protaziuk, który sześć minut później trafił po raz drugi. Lechia walczyła o honorową bramkę, jednak brakowało argumentów ofensywnych. W końcówce gospodarze dołożyli kolejne trafienia – w 83. minucie Jakub Proniewski, a w 86. minucie Hubert Antkowiak ustalili wynik na 6:0. To bolesna lekcja dla naszej drużyny, ale także okazja do wyciągnięcia wniosków. Wierzymy, że zespół odpowiednio zareaguje i pokaże charakter w kolejnych spotkaniach. Trzymamy głowy wysoko – gramy dalej!
Żółte kartki: Bartlomiej Olszewski (Łomża) – Jakub Król (Lechia)
Sędziował: Kamil Szczołko (Lublin)
Widzów: 414