Pelikan Łowicz udanie zrewanżował się zielono-czerwonym za pucharową porażkę sprzed dwóch tygodni i tym razem wygrał 0:2 (0:0). Mimo przegranej podopieczni trenera Mateusza Milczarka przez większość meczu byli stroną przeważającą. Zabrakło odrobiny szczęścia przy finalizacji akcji. Po spotkaniu o kilka słów komentarza Dominika Pecynę poprosili Lokalni Patrioci.
Lokalni Patrioci: Pelikan zrewanżował się po porażce w półfinale Pucharu Polski. Jak możesz podsumować ten mecz?
Dominik Pecyna: Zdecydowanie udało się zrewanżować drużynie Pelikana. Bardzo im na tym zależało co szczególnie było widoczne po ich radości pomeczowej. Dla nas sezon jeszcze nie został zakończony, mamy przed sobą 4 finały w lidze i jeden w Pucharze Polski i musimy zrobić wszystko, aby wrócić na zwycięską ścieżkę.
LP: Jak ocenisz niewykorzystane okazję oraz ciekawe wykonanie rzutu wolnego przez duet Cyran-Lewiński?
DP: W niektórych sytuacjach aż ciężko uwierzyć, że piłka nie wpadła do siatki, choćby przy strzale z rzutu wolnego Kamila Cyrana. Szczęście niestety nie było dziś po naszej stronie. Nam nie zostało nic innego jak skupić się na kolejnych pojedynkach i liczyć na to, że tym razem szczęście się do nas uśmiechnie, piłka zatrzepocze w siatce przeciwnika a my zaliczymy zwycięskie spotkanie.