Nie udało się piłkarzom Lechii Tomaszów Mazowiecki zdobyć punktów w wyjazdowym meczu 26. kolejki Betclic I grupy III ligi. Zielono-czerwoni nie potrafili sprawić niespodzianki w starciu z liderem – Unią Skierniewice i przegrali 3:0 (1:0). Zwycięstwo gospodarzom zapewniły trafienia Szymona Sołtysińskiego i Kamila Sabiłło.
Unia Skierniewice – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:0 (1:0)
Bramki: Szymon Sołtysiński 13, 54, Kamil Sabiłło 46
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Kamil Cyran, Marcin Pieńkowski (75. Igor Czapla), Daniel Chwałowski (65. Bartosz Zbroiński), Mateusz Kempski, Mariusz Rybicki, Adrian Ziarek (65. Bartosz Woder), Krystian Kolasa, Artur Dunajski (46. Kamil Szymczak), Bartosz Zieliński (65. Filip Becht), Michał Mikołajczyk.
Spotkanie rozpoczęło się od wysokiego pressingu Unii, która szybko chciała przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Już w 13. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Po faulu tuż przed polem karnym, skierniewiczanie egzekwowali rzut wolny. Futbolówka po uderzeniu z tego stałego fragmentu gry odbiła się od poprzeczki, a czujny Szymon Sołtysiński dobił ją z bliskiej odległości do bramki. Lechia próbowała odpowiedzieć i już kilka minut później była blisko wyrównania. W 20. minucie groźnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Mariusz Rybicki, ale Kamil Soberka zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Była to jedna z najgroźniejszych sytuacji lechistów zespołu w całym meczu.
Po zmianie stron Unia nie zwolniła tempa. Już w 46. minucie podwyższyła prowadzenie za sprawą Kamila Sabiłły, a niespełna dziesięć minut później było już 3:0. Ponownie na listę strzelców wpisał się Sołtysiński. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i nie pozwolili naszej drużynie na zbyt wiele pod własnym polem karnym. Lechiści próbowali rozgrywać piłkę i kreować akcje ofensywne, jednak brakowało konkretów pod bramką Soberki.
Żółte kartki: Maksym Rosiński, Artur Dunajski, Kamil Cyran (Lechia)
Sędziował: Dawid Deptuła (Ignatki)
1 Comment
Brawa dla kibiców Lechii
Oby więcej takich ludzi
Zapraszamy do Skierniewic częściej