Dzisiaj (środa – 13 listopada) swoje okrągłe 40. urodziny obchodzi były zawodnik naszej drużyny, a obecnie dyrektor ds sportowych Lechii Tomaszów Mazowiecki Paweł Magdoń. W niedzielę przed meczem ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki razem z zarządem Klubu, zawodnikami, sztabem szkoleniowym oraz pracownikami udało się zrobić Pawłowi miłą niespodziankę.
Niczego nieświadomy Paweł, kilka minut przed wyjściem piłkarzy na boisko pojawił się na trybunach. W tym momencie z głośników wydobyła się kompilacja komentarza meczowego strzelanych przez niego bramek w Ekstraklasie w barwach Wisły Płock, Pogoni Szczecin oraz reprezentacji Polski. Po krótkiej wstawce dźwiękowej Jubilat został zaproszony na bieżnie, gdzie czekali na niego prezes Lechii S.A. Tomasz Zdonek, trener Lechii Daniel Myśliwiec, koordynator Akademii Piłkarskiej i kierownik drużyny Lechii Ryszard Juda oraz delegacja piłkarzy: Kamil Szymczak i Kamil Cyran. Panowie oprócz życzeń podarowali solenizantowi oprawioną w ramkę koszulkę w zielono-czerwonych barwach z nazwiskiem oraz z wiadomych względów numerem 40 z podpisem Lechia Tomaszów Mazowiecki.
Swoją karierę piłkarską Paweł Magdoń rozpoczął w rodzinnym Iglopolu Dębica. Z niego trafił do Piotrcovii Piotrków Trybunalski, a następnie przez rok występował w ŁKS. Po powrocie do drugoligowej Piotrcovii ciężko pracował, co zaowocowało transferem do Pogoni Szczecin. W ciągu sezonu awansował z Portowcami do Ekstraklasy. W rundzie wiosennej sezonu 2005/2006 przeniósł się do Wisły Płock, z którą wywalczył Puchar Polski oraz Superpuchar Polski. Z Nafciarzami występował również w Pucharze Intertoto oraz eliminacjach Pucharu UEFA. Później Paweł przeniósł się do GKS Bełchatów, w którym grał przez trzy sezony. Następnie miał krótki epizod w Odrze Wodzisław Śląski, z której przeniósł się do Bogdanki Łęczna. Po sezonie 2011/12 powrócił do Płocka.
Paweł trafił do Tomaszowa Mazowieckiego z pierwszoligowej wtedy Wisły Płock przed sezonem 2015/2016. W barwach Lechii wystąpił w 78 meczach, w których strzelił osiem bramek. Został napomniany czternastoma żółtymi i ukarany trzema czerwonymi kartkami. W sumie na boisku spędził dokładnie 7 123 minuty.
Jubilatowi życzymy jeszcze raz wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności w życiu prywatnym oraz samych sukcesów w życiu zawodowym, a przede wszystkim kolejnych lat w szeregach naszego klubu.