Po spotkaniu z Bronią Radom odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn. Szkoleniowiec Lechii m.in. pogratulował trenerowi i drużynie gości zwycięstwa, wskazał dobre i złe strony postawy swoich podopiecznych, stwierdził na co uczulał swój zespół, oraz po powrocie do klubu docenił trud kibiców zielono-czerwonych, którzy wspierali zespół przez cały mecz. Poniżej prezentujemy obszerną wypowiedź trenera Lechii z konferencji prasowej i po powrocie do Tomaszowa Mazowieckiego.
Daniel Myśliwiec, trener Lechii Tomaszów Mazowiecki: – Jeśli chodzi o moją ocenę meczu to na pewno było widowiskowo. Kibicom to się podobało. Niektórym nawet zbyt bardzo, ponieważ emocje wzięły górę, aczkolwiek na boisku było również dosyć intensywnie i na pewno duży szacunek dla trenera i drużyny przeciwnej bo w takich warunkach to zwycięstwo to smakuje pięknie. Przed pierwszym swoim meczem powiedziałem odnośnie swojej drużyny, że zwycięstwa cieszą, a porażki uczą. Dwa razy się cieszyliśmy, a teraz na pewno się czegoś nauczyliśmy od drużyny z Radomia. Nie mniej jednak daleki jestem od tego, żeby być zadowolonym z meczu, bo nie mogę być zadowolony po porażce, aczkolwiek zadowolony jestem jak moi podopieczni zareagowali na bramki. Nie spuścili głów i mimo wszystko intensywnie pracowali. Dostali za to pierwszą nagrodę jeszcze przed przerwą i w drugiej połowie myślę też, że słowa uznania się im należą. Przede wszystkim za ciężką intensywną pracę, którą chyba było widać. Sytuacje bramkowe na pewno stworzyliśmy. Myślę, że tych sytuacji było więcej z gry po naszej stronie i to mnie bardzo cieszy. Spodziewałem się jednak, że w meczu z taką drużyną i atutami jakie ma Broń Radom, kluczowe będą fazy przejściowe i stałe fragmenty gry. Okazało się, że bardziej kluczowe były stałe fragmenty, szczególnie w pierwszych dziesięciu minutach. Niemniej jednak ten mecz jest bardzo wartościowy z naszej strony i chciałbym pogratulować trenowi trzech punktów. Pomimo tego, że się czegoś nauczyliśmy chcemy wygrywać i tego dzisiaj nie zrobiliśmy. Cieszymy się, że kibice wspierają nas także na wyjazdach, a fakt, że czekali na nasz przyjazd do klubu, chcąc podziękować nam za walkę do samego końca, jeszcze bardziej motywuje nas do ciężkiej pracy. Za to im serdecznie dziękuje.