W oczekiwaniu na unormowanie sytuacji związanej z pandemią koronawirusa kontynuujemy cykl wywiadów z zawodnikami Lechii oraz szkoleniowcami Akademii Piłkarskiej. Trener Wiesław Żmuda to jeden z niewielu szkoleniowców, który zostawił serce dla Lechii, Akademii i tomaszowskiej piłki nożnej. Poniżej przedstawiamy rozmowę ze sternikiem rocznika 2008 A.
Jakie posiada pan uprawnienia do pracy z dziećmi i młodzieżą?
Jestem trenerem z licencją UEFA A, więc to wyjaśnia moje kwalifikacje trenerskie. Przede wszystkim jestem wychowawcą i nauczycielem wychowania fizycznego z 26 letnim stażem pracy z młodzieżą.
Skąd w ogóle pomysł zajęcia się szkoleniem i kiedy zaczął pan trenować młodzież?
To nie pomysł, ale zamiłowanie do piłki nożnej. Sam kiedyś byłem zawodnikiem i miałem okazję grać na poziomie byłej (starej) III ligi. Kończąc Akademię Wychowania Fizycznego zrobiłem specjalizację trenerską z myślą, że po zakończeniu gry będę zajmował się szkoleniem, a tym samym kontynuował swoją pasję do piłki i tak właśnie jest do dziś. Jeśli chodzi o początek mojej pracy z młodzieżą to rozpoczęła się ona w 2005 roku i z małym epizodem (trzy sezony prowadziłem drugą drużynę seniorów Lechii z którą wywalczyłem awans do klasy okręgowej) trwa do dziś. Pracowałem w „Trójce” Tomaszów Mazowiecki, Lechii Tomaszów Mazowiecki, Mazovii Tomaszów Mazowiecki i obecnie w Akademii Piłkarskiej Lechii.
Co powinno być najważniejsze w pracy z młodzieżą?
Myślę że najważniejszy w pracy z młodzieżą jest dobry kontakt z dziećmi i pasja, którą trzeba posiadać by zaszczepiać swoich podopiecznych do gry w piłkę nożną.
Prowadził pan kiedyś zespół rezerw Lechii. Jakie są różnice między pracą z seniorami a pracą z dziećmi i młodzieżą?
Różnica przede wszystkim jest taka: w pracy z seniorami gra się na wynik, natomiast pracując z młodzieżą najważniejszy jest rozwój zawodnika i jak najlepsze przygotowanie go do gry w piłce seniorskiej. W dorosłej piłce występuje struktura czasowa treningu z podziałem na okresy: przygotowawczy, startowy i przejściowy. Natomiast w piłce dziecięcej proces treningowy trwa ciągle i prowadzony jest blokowo w zależności od okresów sensytywnych. I oczywiście należy pamiętać, że oprócz stricte samego szkolenia należy przede wszystkim wychowywać do sportu.
Na co kładzie pan szczególny nacisk podczas zajęć treningowych?
Myślę, że odpowiedź na to pytanie należałoby podzielić zgodnie z etapizacją szkolenia. Ja w obecnej kategorii wiekowej, którą prowadzę szczególną uwagę zwracam na jakość wykonywania ćwiczeń, koncentrację na zajęciach i odpowiednie podejście.
Jak układa się współpraca z rodzicami w roczniku 2008 A, który pan prowadzi?
Uważam, że współpraca z rodzicami moich zawodników układa się bardzo dobrze. Rodzice wspierają mnie w mojej pracy, interesują się swoimi pociechami. Pomagają w bardzo dużym stopniu w wyjazdach na turnieje lub mecze towarzyskie z innymi drużynami. Są obecni zawsze tam gdzie gra nasza drużyna.
Jak może ocenić pan swoich podopiecznych pod kątem pracy na treningach i występach turniejowych?
Myślę, że od momentu rozpoczęcia naszej współpracy można zauważyć znaczną różnicę w podejściu moich zawodników do treningów, spotkań kontrolnych czy turniejów. Należy podkreślić, że chłopcy na treningach są bardzo zaangażowani i chętnie wykonują kolejne ćwiczenia. O tym, że lubią to robić świadczy wysoka frekwencja na treningach. Prezentują właściwą postawę podczas turniejów piłkarskich, godnie reprezentując klub i miasto, a umiejętności, które zdobywają na treningach pozwalają na zajmowanie czołowych miejsc na tych imprezach.
Czy pana podopieczni chcą w przyszłości być zawodnikami seniorskiej drużyny Lechii? Jak zapatrują się na taką perspektywę?
Szczerze – na obecnym etapie szkolenia nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat. Każdy z nich ma swoje marzenia sportowe i swoich idoli piłkarskich. Trenując piłkę starają się być jak ich ulubieni piłkarze. Myślę, że na kolejnych etapach szkolenia zrozumieją fakt, żeby zostać topowym piłkarzem na poziomie I ligi czy ekstraklasy muszą najpierw osiągnąć odpowiedni poziom seniorski. Taki poziom może zapewnić im gra w drużynie seniorskiej Lechii, która da im seniorskie doświadczenie i odpowiedni start w dorosłą piłkę.
Jak radzi sobie pan z ingerencją osób postronnych co do pracy dzieci? Czy często takie sytuacje się zdarzają?
Na początku mojej pracy, gdy obejmowałem rocznik 2008 ustaliliśmy wspólnie z rodzicami zakres naszej współpracy, wzajemny szacunek do siebie i do tego co wspólnie robimy. Jak dotąd to się dobrze z tego wspólnie wywiązujemy. Nie mam kłopotów z tzw. Komitetem Oszalałych Rodziców.
Który sukces w pracy z młodzieżą jest dla pana najważniejszy?
W pracy z młodzieżą najważniejszym sukcesem dla mnie jest uśmiech i radość moich podopiecznych oraz wzajemne zaufanie w tym co razem robimy.
Jaki cel piłkarski na rundę wiosenną wyznacza pan przed sobą i swoimi podopiecznymi?
Wspólnie wyznaczyliśmy sobie cel, aby jak najlepiej rozwijać się piłkarsko i znaleźć się w Lidze Wojewódzkiej wśród najlepszych drużyn.