Ligowe granie w tym roku zostało oficjalnie zakończone. W ostatnim meczu piłkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki na głównym boisku Stadionu Miejskiego im. Braci Gadajów zremisowali z Legionovią Legionowo 2:2 (2:1). Mimo pandemicznych obostrzeń i braku możliwości wpuszczenia kibiców na obiekt zielono-czerwoni mogli zawsze liczyć na swoich fanów.

Przed ostatnim niedzielnym meczem na płocie odgradzającym trybuny od boiska w miejscu, gdzie zwykle zasiadają kibice, którzy głośnym dopingiem wspierają piłkarzy, Lokalni Patrioci zawiesili specjalne płótno zagrzewające swoich ulubieńców do walki  („Wierzymy w Was. Wiosna będzie nasza”).

Tym razem kibice Lechii stanęli na wale pomiędzy ogrodzeniem stadionu a rzeką Wolbórką i co chwila dopingowali zielono-czerwonych. Po zakończonym meczu piłkarze podeszli do ogrodzenia i podziękowali fanom za ich obecność i wsparcie. Warto wspomnieć, że w minionym roku Lechia rozegrała osiem wyjazdowych spotkań. Na zdecydowanej większości z nich byli obecni Lokalni Patrioci. Dzięki uprzejmości działaczy drużyn gospodarzy fani z Tomaszowa Mazowieckiego pojawili się w: Białej Piskiej, Morągu, Kutnie, Wysokim Mazowieckim, Łowiczu, Białymstoku i Grodzisku Mazowieckim. Zabrakło ich jedynie w Elblągu. W sumie sympatycy Lechii przejechali za zielono-czerwonymi ponad 3 tysiące kilometrów.

Trzeba przyznać, że w tym trudnym okresie jaki przechodzi zespół wsparcie jest tym bardziej potrzebne. Po raz kolejny Lokalni Patrioci udowodnili, że są z drużyną na dobre i na złe i to mimo pandemii koronawirusa. Kryzys z całą pewnością minie, a Lechia wskoczy we właściwe tory i po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym do rundy rewanżowej, wiosną tomaszowianie pokażą swoją siłę. Nie sztuka jest kibicować jak jest dobrze, ale sztuką jest być ze swoim klubem kiedy jest źle. Dziękujemy wszystkim tym, którzy byli, są i będą. Wasze wsparcie nie zna granic i dodaje drużynie sił do sportowej walki.