Przed długim majowym weekendem piłkarzy Lechii Tomaszów Mazowiecki czeka domowa potyczka z Pelikanem Łowicz. Rywale są liderem grupy spadkowej I grupy III ligi i w ostatnich meczach po zmianie trenera spisywali się bardzo dobrze. Podopiecznych trenera Dominika Bednarczyka czeka zatem trudny pojedynek, ale to najlepsza okazja na rewanż za porażkę w jesiennym meczu w Łowiczu.
Klub Sportowy Pelikan Łowicz powstał w 1945 roku i na początku składał się głównie z zawodników łowickich drużyn występujących w czasie działań zbrojnych na ziemiach polskich. Dokładniejsza historia Pelikana nie jest łatwo dostępna i dlatego postanowiliśmy skupić się na najważniejszych informacjach. Warto wspomnieć, że klub poprzez swoją działalność wychował kilku bardzo dobrych piłkarzy takich jak m.in. Zbigniew Czerbniak, Michał Adamczyk, Robert Wilk oraz obecny reprezentant Polski i zawodnik rosyjskiego Lokomotivu Moskwa Maciej Rybus. W 1991 roku łowiczanie uzyskali historyczny awans do III ligi, w której przez wiele lat radzili sobie bardzo dobrze. W sezonie 2005/2006 biało-zieloni zajęli drugie miejsce w rozgrywkach i wzięli udział w meczu barażowym o prawo gry w II lidze z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W pierwszym meczu łowiczanie zremisowali na własnym boisku 1:1, ale w rewanżu ulegli rywalom aż 2:5. Sezon później Pelikan ponownie zakończył zmagania na drugiej pozycji i ponownie wziął udział w dwumeczu barażowym. W pierwszym z nich piłkarze z Łowicza wygrali 2:0 z Kmitą Zabierzów, a w drugim na wyjeździe przegrali 2:3 co dało im ostatecznie upragniony awans do ówczesnego zaplecza ekstraklasy, czyli II ligi. Do chwili obecnej jest to największy sportowy sukces sekcji piłkarskiej. Na tym szczeblu rozgrywkowym ekipa „Ptaków” zagrała tylko rok i po reformie rozgrywek zagrała w II lidze wschodniej (trzeci poziom rozgrywkowy). W sezonie 2013/2014 łowiczanie spadli do III ligi i występują w niej do dnia dzisiejszego.
Do tej pory Lechia z Pelikanem spotkała się piętnaście razy. Sześć razy zwyciężyła nasza drużyna, trzykrotnie spotkanie kończyło się podziałem punktów, a sześć razy triumfowali rywale. Bilans bramkowy to 19:17 na korzyść Lechii. W rundzie jesiennej w spotkaniu rozegranym w Łowiczu lechiści przegrali 3:2. Zielono-czerwoni objęli prowadzenie po trafieniu Kamila Lewińskiego. Niestety dziesięć minut później w wyniku dwóch napomnień żółtymi kartkami, czerwoną kartką ukarany został Bartłomiej Cieślik i Lechia musiała sobie radzić w dziesiątkę. Łowiczanie zdecydowanie ruszyli do ataku a efektem były trzy strzelone gole. Na listę strzelców wpisali się: Grzegorz Wawrzyński, Piotr Piekarski i Krystian Kruk. Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze w doliczonym czasie gry Kamil Szymczak.
Biorąc pod uwagę podział na dwie grupy to Pelikan z dorobkiem 40 punktów jest liderem grupy spadkowej. Łowiczanie fatalnie rozpoczęli drugą rundę zmagań od porażki na własnym obiekcie z czerwoną latarnią ligi KS Wasilków 0:1 oraz remisu 1:1 z przedostatnim w tabeli Huraganem Morąg. Te wyniki zadecydowały o zwolnieniu dobrze znanego w regionie trenera Mykoli Dremluka. Zarząd łowickiego klubu powierzył stery zespołu swojemu człowiekowi Piotrowi Gawlikowi – byłemu zawodnikowi Pelikana oraz byłemu trenerowi zespołu rezerw, który jeszcze sezon temu jako piłkarz wywalczył z KS Kutno awans do III ligi. Efekt „nowej miotły” zadziałał błyskawicznie. Pelikan wygrał na wyjeździe z KS Kutno 1:2, zremisował 2:2 na trudnym wyjazdowym ternie z Błonianką Błonie oraz w ostatniej kolejce pewnie pokonał na wyjeździe RKS Radomsko 0:3.