Podczas ostatniego meczu z Concordią Elbląg urazu doznał Artur Amroziński. Piłkarz musiał opuścić boisko, ale po udzieleniu pomocy medycznej wrócił na plac gry i dokończył spotkanie. Po meczu jednak źle się poczuł i został odwieziony do szpitala. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że nasz napastnik ma silnie stłuczoną twarz i złamany nos.
Artur na boisku pojawił się w 60. minucie meczu zmieniając Bartosza Snopczyńskiego. Kwadrans później po walce o górną piłkę został uderzony głową przez zawodnika gości i w wyniku urazu musiał opuścić boisko. Po szybkiej pomocy fizjoterapeuty na nie powrócił. Tuż po zakończeniu spotkania i zejściu do szatni napastnik źle się poczuł. Wezwano karetkę, która przetransportowała go do szpitala. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań okazało się, że Artur ma złamany nos i został zwolniony do domu.
Napastnik myśli o jak najszybszym powrocie na boisko. Aby tak się stało w najbliższych meczach będzie musiał występować w specjalnej masce chroniącej twarz. Wszystko wskazuje na to, że Artur będzie do dyspozycji trenera Mateusza Milczarka podczas wyjazdowego meczu z GKS Wikielec. Na pewno na Warmii nie będzie mógł zagrać Kamil Szymczak. Kapitan Lechii w meczu z Concordią został napomniany czwartą żółtą kartką i musi pauzować.