Co prawda wszyscy są myślami przy wyjazdowym meczu z Pelikanem Łowicz, ale my na chwilę wracamy jeszcze do ostatniej konfrontacji ze Stomilem Olsztyn. Jak się okazuje zielono-czerwoni po sobotnim remisie są nadal niepokonani w konfrontacji z Dumą Warmii, a jedynym strzelcem w historii pozostaje Krzysztof Pawłowski.
W sezonie 1989/1990 Lechia występowała ze Stomilem w III lidze (wtedy trzeci poziom rozgrywkowy). W ramach 4. kolejki oba zespoły po raz pierwszy w historii zmierzyły się ze sobą w Olsztynie. Zdecydowanym faworytem tego meczu była drużyna ze stolicy Warmii i Mazur, która po spadku próbowała szybko wrócić do II ligi. Zielono-czerwoni zdołali jednak sprawić niespodziankę. Tuż przed końcem pierwszej połowy (44. minuta) pięknym strzałem z około 35 metrów popisał się obecny trener przygotowania fizycznego Krzysztof Pawłowski. Futbolówka wpadła do bramki, a lechiści wygrali 0:1.
Trzeba podkreślić, że spotkanie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Mecz na żywo z trybun oglądało wtedy 1500 widzów. W rewanżowym meczu w Tomaszowie Mazowieckim padł identycznie jak w ostatnią sobotę bezbramkowy remis. Pojedynek obejrzało wtedy 1000 kibiców.