Zwycięstwem Lechii Tomaszów Mazowiecki 1:0 (1:0) zakończyło się środowe spotkanie 4. kolejki Betclic I grupy III ligi. Zielono-czerwoni wygrali ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i dopisali do swojego dorobku ważne trzy punkty. Podopieczni trenera Mateusza Milczarka zagrali bardzo dobre spotkanie i odnieśli zasłużone zwycięstwo.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (1:0)
Bramka: Daniel Chwałowski 25
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Paweł Koncewicz-Żyłka, Jan Krupa (83. Bartosz Bogus), Kamil Szymczak (72. Artur Bogusz), Marcin Pieńkowski (83. Michał Mikołajczyk), Jakub Król, Daniel Chwałowski, Dawid Bałdyga (66. Vinicius Matheus), Krystian Kolasa, Mikołaj Zięba (66. Adrian Ziarek), Artur Dunajski.
Spotkanie poprzedziła minuta ciszy ku pamięci Franciszka Smudy. Hołd zmarłemu przed kilkoma dniami trenerowi oddawany był na wszystkich stadionach Betclic I grupy III ligi. Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków przyjezdnych. Świt zepchnął tomaszowian do defensywy, ale nie był w stanie wypracować sobie klarownych sytuacji. Lechiści natomiast byli bardzo skupieni i skutecznie się bronili. Po niecałym kwadransie rywalizacji gra przeniosła się w środkową strefę boiska. Podopieczni trenera Mateusza Milczarka realizowali założenia taktyczne i starali się zaskoczyć rywali szybkimi akcjami po przejęciach piłki. W 25. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Kamila Szymczaka, najwyżej w polu karnym wyskoczył Daniel Chwałowski, który uderzył futbolówkę głową, a ta przelobowała bramkarza i odbijając się od poprzeczki wpadała do bramki. Strzelony gol dodał lechistom pewności w dalszej części pierwszej odsłony. Wynik do przerwy nie uległ jednak już zmianie.
Po zmianie stron ponownie przez pierwszy kwadrans zdecydowanie lepiej radzili sobie piłkarze z Nowego Dworu Mazowieckiego. Świt częściej utrzymywał się przy piłce i atakował, ale nie był w stanie sforsować defensywy Lechii i Mateusza Awdziewicza. Tomaszowianie z biegiem czasu zaczęli dochodzić do głosu. Gra się wyrównała, a zielono-czerwoni skrupulatnie realizowali swój plan na to spotkanie. Trzeba przyznać, że sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Gospodarze próbowali zdobyć drugiego gola, który dałby im trochę oddechu i spokojnej końcówki, ale ta sztuka im się nie udała. Mimo to podopieczni trenera Mateusza Milczarka dowieźli korzystny rezultat do ostatniego gwizdka i zasłużenie zgarnęli komplet punktów.
Żółte kartki: Paweł Koncewicz-Żyłka, Jakub Król, Jan Krupa (Lechia) – Bartosz Michalik, Kamil Wiśniewski, Yaroslav Yampol, asystent trenera Bartosz Schlade (Świt)
Sędziował: Maciej Węgrzyk (Jejkowice)
Widzów: 377