Lechia Tomaszów Mazowiecki wysoko wygrała 6:1 (2:1) z Pelikanem Łowicz w spotkaniu 20. kolejki Betclic I grupy III ligi. Podopieczni trenera Bartosza Grzelaka rozegrali świetne spotkanie i odnieśli efektowne zwycięstwo, pokazując swoją dominację nad gośćmi z Łowicza. Jest to drugie zwycięstwo tomaszowian z rzędu w rundzie wiosennej.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Pelikan Łowicz 6:1 (2:1)
Bramki: Bartosz Zbroiński 22, 66, Mariusz Rybicki 43, Marcin Pieńkowski 75, Mateusz Kempski 80, 90+2 – Patryk Pierzak 45
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Marcin Pieńkowski, Jakub Król, Daniel Chwałowski, Mariusz Rybicki (75. Kamil Szymczak), Adrian Ziarek, Krystian Kolasa (67. Filip Becht), Bartosz Zbroiński (67. Mateusz Kempski), Artur Dunajski (57. Eryk Kaproń), Bartosz Zieliński, Michał Mikołajczyk.
Początek meczu był wyrównany, a obie drużyny badały swoje możliwości, nie stwarzając poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali. W 12. minucie Marcin Pieńkowski miał doskonałą okazję, gdy znalazł się sam na sam z bramkarzem, jednak jego silne uderzenie odbiło się od słupka, a konkretnie naciągu siatki. W 17. minucie Mariusz Rybicki spróbował szczęścia strzałem ze środka pola, ale Patryk Orzeł bez problemu złapał piłkę. Chwilę później Lechia dopięła swego. Rybicki uruchomił Adriana Ziarka na lewym skrzydle, ten podał do Daniela Chwałowskiego, który dograł wzdłuż bramki do Bartosza Zbroińskiego, a ten dopełnił formalności dając Lechii prowadzenie. Po zdobytym golu mecz ponownie się wyrównał, a sytuacji bramkowych było niewiele. Dopiero w 40. minucie gospodarze mogli podwyższyć wynik po błędzie Pelikana. Adrian Ziarek przejął piłkę, a Mariusz Rybicki ruszył w kierunku bramki, lecz jego uderzenie minęło słupek. Lechia jednak nie odpuściła. W 43. minucie Marcin Pieńkowski świetnie dograł do Mariusza Rybickiego, który tym razem się nie pomylił i pokonał golkipera gości podwyższając na 2:0. Pelikan odpowiedział tuż przed przerwą. W 45. minucie po zamieszaniu w polu karnym Patryk Pierzak pokonał Mateusza Awdziewicza, dając swojej drużynie nadzieję na drugą połowę.
Goście wyszli na drugą odsłonę z dużą energią i od razu ruszyli do ataku. W jednej z akcji nawet umieścili piłkę w siatce, ale sędzia odgwizdał spalonego. Lechia natomiast postawiła na kontrolowanie tempa gry. W 66. minucie gospodarze zadali kolejny cios. Po szybkim kontrataku i zamieszaniu przed polem karnym Bartosz Zbroiński wykorzystał sytuację i strzałem pokonał bramkarza podwyższając na 3:1. Lechia nie zwalniała tempa. W 75. minucie świetna indywidualna akcja Marcina Pieńkowskiego, który po serii zwodów znalazł się w polu karnym i z bliskiej odległości podwyższył wynik na 4:1. Pięć minut później na listę strzelców wpisał się Mateusz Kempski, który zdobył swojego pierwszego gola w barwach Lechii, podwyższając wynik na 5:1. W końcówce Pelikan miał jeszcze kilka okazji. W 85. minucie Marek Grądzki trafił w słupek, a w 87. minucie Szymon Łapiński próbował głową pokonać bramkarza, ale Daniel Chwałowski odbił piłkę nad poprzeczką. Ostateczny cios padł w doliczonym czasie gry. W 90+2. minucie Mateusz Kempski po raz drugi wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik meczu na 6:1. Kibice mogli być zachwyceni ofensywną grą swojej drużyny i skutecznością w ataku.
Żółte kartki: Artur Dunajski (Lechia) – Remigiusz Borkała (Pelikan)
Sędziował: Przemysław Berliński (Dębina)
Widzów: 463