To koniec pewnej ery. Po niemal 15 latach w zielono-czerwonych barwach z Lechią Tomaszów Mazowiecki żegna się Kamil Cyran – zawodnik, który przez lata był symbolem wierności, oddania i piłkarskiej pasji. Jego historia to coś więcej niż statystyki – to serce, charakter i tysiące minut walki dla tomaszowskiego klubu.

14 sierpnia 2010 roku – to właśnie wtedy, w meczu IV ligi przeciwko Omedze Kleszczów, Kamil po raz pierwszy założył koszulkę Lechii w meczu o stawkę. Choć spotkanie zakończyło się porażką 1:2, rozpoczęło się coś znacznie ważniejszego – wieloletnia przygoda z klubem, która na zawsze zapisze się w jego życiu.

Przez niemal półtorej dekady Cyran był filarem zespołu oraz wielokrotnie zakładał na ramię kapitańską opaskę. Zagrał dla Lechii aż 438 meczów (IV liga, III liga, Puchar Polski), spędzając na boisku dokładnie 34 693 minuty. Do tego dołożył 36 bramek, które często decydowały o losach spotkań, ale jeszcze częściej mobilizowały trybuny i kolegów z drużyny. Co jednak szczególnie warte podkreślenia – przez wszystkie te lata gry, jako waleczny obrońca, Kamil ani razu nie obejrzał czerwonej kartki. To rzadko spotykany wyczyn, który najlepiej świadczy o jego klasie, opanowaniu i szacunku do rywala.

Ostatni raz kibice mogli podziwiać go na murawie 25 kwietnia 2025 roku, gdy Lechia pokonała GKS Bełchatów 1:0.

Dziękujemy, Kamil – za wszystkie chwile wzruszeń, za walkę, za lojalność i za to, że przez te wszystkie lata byłeś nie tylko zawodnikiem Lechii, ale przede wszystkim jej częścią. Takie postacie tworzą tożsamość klubu i zostają w pamięci na zawsze.

Powodzenia na nowej drodze – niezależnie od tego, gdzie ona Cię zaprowadzi, Lechia zawsze będzie Twoim domem.