Jak się przełamywać to tylko w taki sposób. Piłkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki po serii dwóch porażek sięgnęli po komplet punktów. W spotkaniu zamykającym 13. kolejkę Betclic I grupy III ligi zielono-czerwoni wygrali z Wisłą II Płock 4:1 (3:0). Klasycznym hat-trickiem w pierwszej połowie spotkania popisał się Jacek Tkaczyk.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Wisła II Płock 4:1 (3:0)
Bramki: Jacek Tkaczyk 32, 35, 43, Krystian Kolasa 52 – Szymon Leśniewski 60
Lechia: Marcin Żyła – Maksym Rosiński, Marcin Pieńkowski, Jakub Król, Daniel Chwałowski, Mateusz Kempski (76. Kamil Szymczak), Krystian Kolasa (78. Filip Becht), Jacek Tkaczyk (90. Jakub Szewczyk), Artur Dunajski, Filip Zawadzki (90. Paweł Kępa), Wojciech Kępa (76. Igor Czapla).
Od pierwszych minut Lechia narzuciła własne tempo gry. Już w 2. minucie groźną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Marcin Pieńkowski, który zagrał piłkę wzdłuż bramki. Niewiele brakowało, aby Wojciech Kępa otworzył wynik, jednak w ostatniej chwili futbolówkę spod jego nóg wybił Bartłomiej Luśniewski. W kolejnych minutach tomaszowianie konsekwentnie atakowali. W 11. minucie Filip Zawadzki zdecydował się na strzał z dystansu, ale Oskar Klat nie dał się zaskoczyć. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 32. minuty. Marcin Pieńkowski dograł do wbiegającego Mateusza Kempskiego, ten sprytnie przepuścił piłkę, a Jacek Tkaczyk dopadł do niej i pewnym strzałem otworzył wynik spotkania. Zaledwie trzy minuty później Lechia cieszyła się ponownie. Po kolejnej ofensywnej akcji w polu karnym Wisły II najwięcej przytomności zachował ponownie Tkaczyk, który z bliska podwyższył na 2:0. W 39. minucie blisko wpisania się na listę strzelców był Mateusz Kempski, ale jego strzał głową po dośrodkowaniu minimalnie minął słupek. Kiedy wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie zmianie w 43. minucie Jacek Tkaczyk zdecydował się na silne uderzenie z dystansu i po chwili piłka zatrzepotała w siatce. Pomocnik tym samym skompletował klasycznego hat-tricka.
Po przerwie gospodarze nie zwolnili tempa. Już w 52. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka trafiła na nogę Krystiana Kolasy, który strzałem z pierwszej piłki pod poprzeczkę podwyższył wynik na 4:0. Goście z Płocka odpowiedzieli dopiero po godzinie gry. W 60. minucie Szymon Leśniewski wykorzystał zamieszanie w polu karnym i pokonał Marcina Żyłę zmniejszając straty do 4:1. Lechia jednak do końca kontrolowała przebieg meczu. W 73. minucie po indywidualnej akcji Marcin Pieńkowski oddał mocny strzał, ale bramkarz Wisły II zdołał odbić piłkę. Jeszcze bliżej gola zielono-czerwoni byli w 84. minucie. Potężne uderzenie z dystansu Filipa Zawadzkiego z trudem obronił Oskar Klat, a futbolówka odbiła się od poprzeczki. Lechia zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Skuteczna ofensywa, solidna gra w defensywie i pełna kontrola nad meczem od pierwszej do ostatniej minuty pozwoliła na dopisanie do tabeli cennych trzech punktów.
Żółte kartki: Filip Lodziński (Wisła II)
Sędziował: Łukasz Olszewski (Suwałki)
Widzów: 283