Piłkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki przegrali na wyjeździe z Pelikanem Łowicz 3:2 (0:1) w spotkaniu 3. kolejki I grupy III ligi. Podopieczni trenera Dominika Bednarczyka dwukrotnie prowadzili po bramkarz Patryka Jakubczyka i Miłosza Turewicza, ale w końcówce gospodarze zdołali najpierw wyrównać, a później zadać decydujący cios.
Pelikan Łowicz – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:2 (0:1)
Bramka: Tomasz Kolus 46, Maciej Sluga 75, Grzegorz Wawrzyński 85-karny – Patryk Jakubczyk 33-karny, Miłosz Turewicz 48
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Patryk Jakubczyk, Kamil Cyran, Miłosz Turewicz, Mateusz Uchroński – Ernest Warczyk (60. Eryk Kaproń), Damian Pecyna, Kamil Szymczak, Krystian Mroczek, Klim Morenkov (60. Kamil Lewiński) – Artur Amroziński.
Żółte kartki: Ernest Warczyk, Patryk Jakubczyk, Krystian Mroczek (Lechia)
Sędziował: Paweł Wrzeszczyński (Kalisz)
Widzów: 250 (w tym 14 Lechia)
Od samego początku przewagę optyczną posiadali zielono-czerwoni. Tomaszowianie częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili stworzyć większego zagrożenia pod bramką miejscowych. Pelikan grał pewnie w defensywie i szukał swoich okazji wykorzystując błędy lechistów. W 33. minucie w polu karnym faulowany był Artur Amroziński i arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Patryk Jakubczyk i lechiści objęli prowadzenie. Po tej bramce łowiczanie szybko starali się wyrównać, więc zdecydowanie ruszyli do ataku. Do przerwy wynik nie uległ już jednak zmianie.
Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia z obu stron. Najpierw kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry wyrównującego gola zdobył Tomasz Kolus, a dwie minuty później ponowne prowadzenie tomaszowianom dał Miłosz Turewicz, który uderzeniem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego Dominika Pecyny. Po tej wymianie ciosów tempo spotkania spadło, a rywalizacja przeniosła w środkową strefę boiska. Największe emocje były w końcówce meczu. Dążący do zmiany rezultatu łowiczanie w 75. minucie wyrównali za sprawą Marcela Slugi, a dziesięć minut później wyszli na prowadzenie po trafieniu z rzutu karnego egzekwowanego przez Grzegorza Wawrzyńskiego. Zielono-czerwoni próbowali zdobyć wyrównującego gola, ale niestety im się to nie udało i niestety doznali pierwszej porażki w tym sezonie.
Warto wspomnieć, że do Łowicza wybrała się zorganizowana grupa kibiców z Tomaszowa Mazowieckiego, która dopingowała nasz zespół przez całe spotkanie. Serdecznie im za to dziękujemy.